eNotices2, ten zatruwający życie zamawiającym nieszczęsny wynalazek, przeszedł ostatnio pewne zmiany. Nie, żeby coś się diametralnie zmieniło – są pewne nowe funkcjonalności, które w teorii powinny pomagać (uzależnianie wyświetlanych pól od wartości wskazanych w innych polach – czyli tzw. „walidacja na żywo”), ale niespecjalnie pomagają, bo nie działają tak jak człowiek by tego oczekiwał (wbrew nazwie, z działaniem na żywo są problemy, a bez tego sensu to nie ma). Wśród nowinek jest też inne rozwiązanie, dla odmiany działające, ale jest z nim inny problem.
Tam, gdzie w formularzu ogłoszenia o zamówieniu mowa o warunkach udziału w postępowaniu i przesłankach wykluczenia, pojawiły się nowe pola (BT-806 i BT-821). Można w nich wybrać spośród trzech opcji: odesłać do dokumentów zamówienia, odesłać do JEDZ albo (wybierając jakże bezsensownie nazwane pole „Uwaga”) opisać warunki i przesłanki wykluczenia w samym ogłoszeniu o zamówieniu. I nie ulega wątpliwości, że wybranie jednej z pierwszych dwóch opcji na pewno ułatwia życie zamawiającym – mniej pól do wypełniania, mniej problemów z systemem, mniej potencjalnych błędów… Nie mówiąc już o wypełnianiu fatalnie skonstruowanych pól dotyczących przesłanek wykluczenia.
Każda zmiana upraszczająca ten system i wprowadzanie ogłoszeń to dobra zmiana. Ale co do tej mam wątpliwości. Już kiedyś pisałem tutaj (dwa lata temu), że rolą ogłoszenia o zamówieniu powinno być przekazanie potencjalnym wykonawcom naprawdę podstawowych informacji o zamówieniu – takich, które pozwolą na pierwszą bardzo wstępną ocenę potencjalnego zainteresowania tematem. Czyli po pierwsze w kilku zdaniach co, gdzie i kiedy (w tym kody CPV i NUTS), a po drugie – nazwa zamawiającego, rodzaj procedury, warunki udziału w postępowaniu i termin składania ofert. No, i jeszcze informacja o odwołaniach (którą zresztą UZP mógłby ustandaryzować, byle krótko). Cała reszta to są rzeczy, które wystarczy umieścić w dokumentach zamówienia i w ogłoszeniu potrzebne nie są – jeśli wykonawca po rzuceniu okiem na opisane wyżej elementy będzie zainteresowany, i tak sięgnie po szczegóły do dokumentów zamówienia.
I dlatego akurat opcję nieinformowania o warunkach udziału w ogłoszeniu o zamówieniu uważam za ciut omijającą sens ogłoszenia. Możemy wywalić 90% treści ogłoszenia o zamówieniu, ale akurat warunki powinny zostać, bo to ma sens dla wykonawcy. Niestety, tych 90% wywalić nam nie wolno, a przez to ogłoszenia są już tak skomplikowane i rozbudowane, że znalezienie w nich ważnych informacji dla niektórych bywa problemem. Co gorsza, to, na co pozwala nam formularz ogłoszenia, jest sprzeczne z przepisami dyrektyw – bo przecież w załącznikach do nich mamy wykaz informacji, które musi zawierać ogłoszenie o zamówieniu. W tej dotyczącej zamówień klasycznych, w załączniku V, w części C, w punkcie 11 lit. c znajdziemy: „lista i krótki opis kryteriów dotyczących podmiotowej sytuacji wykonawców, które mogą prowadzić do ich wykluczenia, oraz kryteriów kwalifikacji; minimalne poziomy ewentualnie wymaganych standardów; wskazanie wymaganych informacji (oświadczenia własne, dokumentacja).”
Ja rozumiem praktykę zamawiających, którzy korzystają z tego pola. Takie odesłania stosowano także przecież dość często w starych eNotices, a w eNotices2 tym bardziej są zachęcające, że ten system naprawdę w pracy nie pomaga. Ale nie rozumiem autora systemu, który chyba powinien zapewniać jego zgodność z przepisami europejskimi. A tymczasem daje rozwiązanie w celu ich omijania… Ot, ciekawostka.
Ps. Podziękowania dla Lecha Wendołowskiego za okazję do zapoznania się z nowinkami.