Zastanawiałem się, czy nie napisać dzisiaj o platformie e-Zamówienia. Bo wygląda na to, że dostaliśmy produkt, który nie przeszedł porządnego testowania. Funkcjonalności jest w nim niewiele, ale i te co są (i które udało mi się przetestować, bo nie robiłem wszystkiego), pozostawiają nieco do życzenia. Ale cóż, dajmy autorom czas. Na pochwałę zasługuje fakt, że przynajmniej pomoc techniczna szybko reaguje naprawiając indywidualne problemy związane z niewłaściwym działaniem (przynajmniej w tym jednym przypadku, w którym dane mi było być ofiarą naprawiania tych problemów).
Skoro jednak daję czas platformie e-Zamówienia, będzie znowu o nowej ustawie. Tym razem o trybie przetargu ograniczonego, a raczej o pewnej jego szczególnej formie. Tryb przetargu ograniczonego, do jakiego się przyzwyczailiśmy, polega na tym, że zamawiający publikuje ogłoszenie o zamówieniu, w odpowiedzi na które wykonawcy składają wnioski o dopuszczenie do udziału w postępowaniu. Zamawiający ocenia, czy wykonawcy nie podlegają wykluczeniu w postępowaniu i spełniają warunki udziału w postępowaniu, a jeśli jest ich więcej niż chciał zaprosić do składania ofert, wybiera najlepszych na podstawie kryteriów selekcji. I ci wybrani mają szansę złożenia oferty.
Czytaj dalej