Dziś kontynuacja tekstu sprzed tygodnia dotyczącego wchodzącego w życie 18 kwietnia 2018 r. obowiązku składania „oświadczeń, w tym JEDZ” w formie elektronicznej. Ostatnio było o tym, o jakie konkretnie dokumenty chodzi. W komentarzu do tego tekstu Marcin Kalmus zwrócił uwagę na pominięty przeze mnie art. 15 ust. 2 ustawy z 22 czerwca 2016 r., który z jednej strony jeszcze trochę bardziej miesza, ale z drugiej na pewno posłuży jako wsparcie do interpretacji zawężającej zakres nowego obowiązku tylko do oświadczenia JEDZ. I tego się trzymajmy :) Dziś miało być o tym, jak ten przepis wykonać – jakich narzędzi używać itp. Zwłaszcza, że art. 10c Pzp zawierający opis przypadków, w których zamawiający może zrezygnować ze stosowania środków komunikacji elektronicznej (dotąd się nim nie przejmowaliśmy, od 18 kwietnia to się jednak zmieni), zdecydowanej większości postępowań nie będzie dotyczył.
Przeciętny zamawiający będzie zatem w sytuacji następującej: ma obowiązek żądania od wykonawcy przekazania JEDZ wyłącznie za pośrednictwem środków komunikacji elektronicznej i w postaci elektronicznej. Systemu do elektronicznego prowadzenia przetargów nie posiada, bo ustawa dotąd go do tego nie zmuszała. Od 18 października system taki będzie musiał mieć, ale UZP obiecało, że do tego czasu go przygotuje. Czeka zatem na efekt wysiłków UZP (z umiarkowanym zaufaniem, ale obietnica to obietnica ;)). Zrezygnować z żądania złożenia JEDZ w formie elektronicznej mu nie wolno, chociaż nie ma to żadnego sensu (skoro i tak ofertę trzeba złożyć na papierze, to konieczność złożenia jednego papierka w innej formie to tylko kłopot i dla wykonawcy, i dla zamawiającego, a nie ułatwienie).
Czytaj dalej